Poczułam jesień i w moim domu pojawiły się pierwsze dekoracje jesienne. Nic odkrywczego, co natura dała- a dokładnie ogródek: wciąż róże, które się nie poddają i kwitną dalej, bluszcz i orzechy. Jedyną nie moją produkcją jest dynia! Udało mi się kupić ładną białą. I tak powstała kompozycja oraz bukiet. Przydała się też farba na orzechy i liście. Sesję robiłam na półprodukcie ("projekt konsola" ale o tym innym razem :))
Tak więc:
Witam jesień w moim domu!!!
Już sobie wyobrażam, jak pięknie będzie wyglądać półprodukt, kiedy zostanie pełnym produktem.
OdpowiedzUsuńJesienne kadry klimatyczne. Pozdrawiam.:)
Mam nadzieję, bo ten zdrapany w połowie wygląda dośc ciekawie :)
UsuńTen półprodukt już mi się podoba i nic bym nie zmieniała:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak stanął i stoi :) Pasuje nawet
UsuńJak nikt, umiesz zestwaiac te pastelowe kolorki:)
OdpowiedzUsuńDziekuję, to jedyne kolory jakie toleruję może dlatego :))
UsuńŚliczne dekoracje. W sam raz na te pochmurne dni.
OdpowiedzUsuńO tak pogoda zachęca by dekoracje były pozytywne :)
UsuńLubię takie dekoracje. Proste i piękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW prostocie siła. Pozdrawiam
UsuńBiała dynia wygląda cudownie :)
OdpowiedzUsuńBiałe najpiękniejsze :) pozdrawiam
UsuńJa w tym roku nie mogłam ocknąć się po lecie, ale udało się :))
OdpowiedzUsuń