wtorek, 27 sierpnia 2013

Szara Witryna!

Nareszcie po prawie 8 miesiącach gotowa witryna :) 
Metamorfoza nie trwała aż tyle ale tyle zajęło mojemu mężowi zabranie się za to :)
Nie rozpisuje się tylko pokazuje 
Najpierw przed zmianami
przypomnienie ze styczniowego posta
Najpierw szlifowanie, potem bejca dąb ciemny i pasta do drewna

A teraz efekty :):):)



Najbardziej cieszy mnie stosunek ceny do efektu
 (150 witryna ok 50 złotych farby+ bezcenne zaangażowanie mojego męża )

***
Pozdrawiam gorąco :)



niedziela, 18 sierpnia 2013

Sztuczności

Niedawno odwiedziłam Ikea ale to już pisałam w poprzednim poście, gdyż taboret w surowym stanie został zakupiony właśnie tam. Będąc tam wyszłam oczywiście z różnościami jedną z nich jest sztuczny bluszcz w kształcie koła, kilka dni po tym zakupie natrafiłam na drzewko również sztuczne i też je przytargałam do domu. I tak szukając im miejsca uświadomiłam sobie że sporo już tych sztuczności mi się nazbierało :) ups... wiadomo najlepsze żywe stworzenia ale cóż.... 
Oto moja kolekcja sztuczności.........

Jest także biało....
 I kwiecisto różowo...
ale wiadomo najbardziej cenne są żywe kwiaty dlatego wazonik w salonie prezentuje się na tą chwile tak
No i lawenda trochę mały zbiór w tym roku ale popracuje nad tym :)
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej końcówki niedzieli, ja niestety przeziębiona, więc za wiele nie korzystam Pa









czwartek, 8 sierpnia 2013

Taboret z grawerem

Złe humorki minęły mi mam nadzieje bezpowrotnie. A najlepsza na zły humor okazała się praca- ulubiona praca czyli przeróbki i urządzanie. W nowych aranżacjach pomagają zakupy- te ostatnie poczyniłam w IKEA. W sumie nic wielkiego same drobiazgi ale rachunek już nie był mały :) Tak mam w Ikea że wychodzę z dwa razy większą ilością rzeczy niż zamierzam kupić :) Moim faworytem jest taboret, kupiłam go w surowym stanie taki sobie mały taborecik :) nawet nie zrobiłam mu zdjęcia, przed przystąpieniem do zmian :) Po przeróbkach wygląda sobie tak....
***
Ale od początku
Najpierw narysowałam sobie odręcznie wzór :) dlatego trochę nie idealny
Następnie koleżanka użyczyła mi sprzętu i wygrawerowałam mój wzór
Potem już malowanie:
Góra bejca plus pasta Starwax
Dół biała akrylowa
Co myślicie??
Ja już go uwielbiam :)

PS. Właśnie się zorientowałam ze minął już rok od pierwszego wpisu. Dużo zdarzyło się przez ten rok, na blogu powoli się rozkręcam :) i coraz bardziej to lubię.
Dziękuję za wszystkie komentarze zawsze dają mi wiele radości. Pozdrawiam serdecznie