Dziś wspominam Gdańsk, który odwiedziliśmy w lipcu. Dzień w którym tam byliśmy nie był zbyt letni, a bardziej jesienny, nieco padało i to sprawiło, że Gdańsk będę wspominała przez ten właśnie pryzmat. Już kiedyś wybierałam się do Gdańska, ale był bardzo deszczowy tydzień i zrezygnowałam. Widać miałam odwiedzić Gdańsk w deszczu :)
cudne kadry. takie moje:)))
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam
UsuńPiekne zdjecia. Taki deszczowy, melancholijny nastrój pasuje do Gdańska, w sensie, mi sie właśnie on tak kojarzy. ;)
OdpowiedzUsuńJa teraz, też będę miała takie skojarzenia :)
Usuńwybieram się w weekend ♥
OdpowiedzUsuńWspaniałych wrażeń :) pozdrawiam
UsuńDo Gdańska zawsze wracam z sentymentem. To miasto mojej młodości ;)
OdpowiedzUsuńO to pięknie! pozdrawiam
UsuńBardzo lubię Gdańsk a w szczególności ulicę Mariacką :)
OdpowiedzUsuńTak ta ulica ma coś w sobie!
Usuń