Uwielbiam
ludzi świadomych, wiedzących czego chcą, rozumiejących o co chodzi w życiu, a do tego pozytywnie nastawionych. Czasem oczywiście nie z wyboru są wokół ludzie powierzchowni, bądź o skrajnie odmiennych poglądach, wiecznie pędzący, albo nieustannie utrudzeni lub znudzeni życiem (ale co dziwne nie mający ku temu szczególnych powodów). Człowiek ze swoją radością z drobnych i nieco większych miłych zdarzeń, spotkań, słów, czuję się czasem jak dziwak, bo przecież wypada narzekać :)
ludzi świadomych, wiedzących czego chcą, rozumiejących o co chodzi w życiu, a do tego pozytywnie nastawionych. Czasem oczywiście nie z wyboru są wokół ludzie powierzchowni, bądź o skrajnie odmiennych poglądach, wiecznie pędzący, albo nieustannie utrudzeni lub znudzeni życiem (ale co dziwne nie mający ku temu szczególnych powodów). Człowiek ze swoją radością z drobnych i nieco większych miłych zdarzeń, spotkań, słów, czuję się czasem jak dziwak, bo przecież wypada narzekać :)
Na szczęście... mam szczęście do ludzi inspirujących, życiowo mądrych, świadomych, chętnych do przemyśleń i dzielących się sobą.
A tutaj w blogowym małym światku jest tak duże nagromadzenie tych radosnych, pozytywnie nastawionych, że aż gęsto. To bardzo budujące odnaleźć taki światek.
A pisze to ponieważ falę radości mej z tych przemyśleń przelała paczuszka z tą oto książką w środku
***
***
Dziękuję autorom :)
i cieszę się że się jeszcze załapałam.
Książka jest niesamowita nie tylko się ją czyta ale i przeżywa.
Cudownie!!!
W związku z tym iż, regału na książki jeszcze nie posiadam ta perełka przebrała miarę. Projekt już jest "podanie" do męża złożone, teraz tylko nabierze mocy urzędowej i mam nadzieję ze niebawem się pochwalę
***
***
Dziękuję autorom :)
i cieszę się że się jeszcze załapałam.
Książka jest niesamowita nie tylko się ją czyta ale i przeżywa.
Cudownie!!!
W związku z tym iż, regału na książki jeszcze nie posiadam ta perełka przebrała miarę. Projekt już jest "podanie" do męża złożone, teraz tylko nabierze mocy urzędowej i mam nadzieję ze niebawem się pochwalę
Tymczasem projekt własnoręcznie naskrobany :)
***
***
No no no z uznaniem patrzę, bo sama sobie mebelki projektujesz. Super pomysł! A książkę też mam i uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co z tego wyjdzie tym razem ale kilka już sama zaprojektowałam. Dobrze że mąż złota rączka i szwagier stolarz hehe :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też masz książeczkę od MIMI, bardzo mi się podoba projekt Twojego mebelka, aż sobie westchnęłam, bo też o takim właśnie marzę. Pozdrawiam Cię serdecznie, i zapraszam do mnie. Miłego weekendu życzę.
OdpowiedzUsuńDziekuję za wizytę i miłe słowa, również pozdrawiam mam nadzieje ze projekt wkrótce przemieni się w rzeczywistość.
Usuń