wtorek, 24 czerwca 2014

Żyrandol stylizowany!

Kryzys chwilowo zażegnany szpital odłożony na potem :):):)
Dziś chciałam pokazać żyrandol, spełnienie mojego małego marzenia, od zawsze miał być właśnie taki i uwielbiam go Michałek także, cieszy się do niego i oczywiście chętnie pozrywał by kryształki. Szukałam mojego Pana żyrandola oj długo. 
Gdy znalazłam taki jak chce to albo był okropnie drogi albo z jednym źródłem światła co do salonu zdecydowanie za mało. Potem zmieniłam strategię i zaczęłam szukać tylko odpowiedniego kształtu wiedząc ze zawsze mogę przemalować, ale także długo nic nie zwróciło mej uwagi. Gdy chwilowo przestałam szukać nagle znalazł się sam, kiedyś przypadkiem gdy buszowałam po necie. 
Natychmiast go zamówiłam miał super cenę bo tylko 170 złotych a to aż pięcioramienny żyrandol! Kolor średni ale to nie problem farby kredowe poszły w ruch i zrobiłam sobie przecierany, rustykalny szary żyrandol :):):) oto efekt tadam....










wtorek, 17 czerwca 2014

Różany sezon!

Szykują się problemy jutro znów lekarz!
Mam nadzieję że nie wylądujemy w szpitalu po raz trzeci w tym roku bo znów równe dwa miesiące minęły a lądujemy tam co dwa i akurat teraz złe wyniki no szok!!!
No ale nic trzeba patrzeć pozytywnie dlatego dziś moja duma :)
Od początku tygodnia radości i uśmiechu na twarzy dodają mi moje róże pnące, które kocham miłością ogromną :)...szczególnie jasno różową.
Dokończyłam także mój mini biały tarasik i również tam przeniosłam różane elementy. 
A idąc za ciosem tak, aby róże wnieść do domu ozdobiłam wianek 
Czyż nie są piękne :)














czwartek, 5 czerwca 2014

Metamorfozy z Annie Sloan- Zlecenie część 4 ostatnia :)

Witam na koniec zostawiłam słoiczki na przyprawy, z którymi miałam najwięcej zabawy, 
ponieważ wymyśliłam sobie reliefy gipsowe :) 
Woskowałam kilka razy bo wiadomo będą często używane. 
Na słoiczki nakleiłam naklejki z grafiką, z bloga http://deco-szuflada.blogspot.com. 
Bardzo dziękuję :)
Jednak ,gdy chciałam je wydrukować na folii naklejkowej okazało się że brak na stanie
 i w magazynie i w ogóle jakiś problem z dostawcą, 
więc musiałam wydrukować na zwykłym papierze naklejkowym. 
Jest to ostatni element zamówienia, które wykonywałam z dużą przyjemnością.
Właściwie to zadanie to obudziło mnie z letargu twórczego. Od tej pory pomalowałam jeszcze nowy żyrandol, szafkę oraz ukwieciłam donice w ogrodzie :)
Tak wiec dzieje się :)
Teraz tylko znaleźć czas mojego męża na malowanie domu i będzie super!!!

Patrzę dziś a tu okrągła sumka odwiedzin 40.000, nie jest może wiele w porównaniu z innymi blogowymi koleżankami ale ja się cieszę :) i oczywiście bardzo dziękuję za każde odwiedziny. Wkrótce Wam to wynagrodzę konkursikiem, tylko wymyślę stosowną nagrodę :)

 A teraz słoiczki :)
Która rzecz jest waszym faworytem w bandzie? Pozdrawiam 
















poniedziałek, 2 czerwca 2014

Metamorfozy z Annie Sloan- Zlecenie cześć 3

***
Szybki post. Mam chwile mały śpi, dom ogarnięty, jeszcze kilka fotek świeżo posadzonych doniczek, ale o tym wkrótce... Tym czasem już przed ostatnia odsłona zlecenia. Mała doniczka na zioła lekko odświeżony, rozjaśniony kolor i mały chwost, uwielbiam je zarówno do mebli jak i do dodatków. Powierzchnię tablicową zostawiłam dokleiłam tylko dekorek, którego nie mogło zabraknąć :) Małe zmiany a efekt myślę pozytywny.
Dziękuję za odzew pod ostatnimi postami! :* 
Pozdrawiam i udanego tygodnia, życzę wszystkim
***