Pozdrawiam i udanego weekendu Wam życzę.... sobie też :)
sobota, 29 kwietnia 2017
Taka aranżacja!
Rozpoczyna się długi weekend a u nas na złość choroba! Słońce u nas wyszło, ale nic z tego trzeba siedzieć w czterech ścianach. Ratuje mnie tylko kawa po nieprzespanej nocy i dniu pełnym płaczu. Zdjęcia zrobiłam wcześniej ( bo dziś byłoby to przynajmniej tragikomiczne!) Ja z aparatem wśród tego chorobowego zamieszania. Ale kawa oczywiście była, musiała być z mlekiem kokosowym i sokiem ze świeżej pomarańczy. Mniam :) Na zdjęciach moja nowość, szare filiżanki z tigera. Aj lubię ten nieregularny brzeg :) I stolik, który chce przerobić na pomocnik kuchenny. Wniosłam go, żeby srawdzić jakby wyglądał w salonie?:)? Co myślicie???
Pozdrawiam i udanego weekendu Wam życzę.... sobie też :)
Pozdrawiam i udanego weekendu Wam życzę.... sobie też :)
wtorek, 25 kwietnia 2017
Kto się lubi huśtać !?
Uwielbiałam huśtawki od najmłodszych lat. Rodzice mieli ze mną spokój bo huśtawka na drzewie spławiała mnie na cały dzień. Do dziś pamiętam uczucia całkowitej wolności i radości. Śmiało mogłabym stwierdzić, że daje mi to szczęście. Kiedyś za bardzo odpłynęłam i huśtając się myślałam tak.... ( a byłam małym filozofem ) ..."jest cudownie, teraz nic nie może mi się stać.... i huśtawka się urwała heh. Jako kilkulatka uświadomiłam sobie, że życie bywa nieprzewidywalne :)) , i że trzeba być gotowym na wszystko. To jednak nie zniechęciło mnie do huśtawek. :)O nie!. Potem marzyłam o hamaku i mam. A projekt na tą wiosnę to huśtawka ogrodowa. Jako zapalona "huśtaczka" zrobiłam z mężem huśtawkę dla dziecka według inspiracji Oli z bloga homeonthehill.
Zacznę od tego, że jak tylko pojawił się trend na huśtawki w domach przepadłam!!!! Wszystkie salony czy dziecięce pokoje z takim elementem to dla mnie szał. Do dziś pamiętam jak całkowicie zakochałam się w huśtawce Oli TU . Huśtawka w tym pokoju to dla mnie numer jeden w blogosferze :). Moja jest podobna. Zrobiona ze starej dechy. Gdy ją zobaczyłam taką niedoskonałą, aż kwiknęłam z radości. Na to mój mąż z niedowierzaniem kręcił głową mówiąc, że czym starszą i bardziej "dziadowską" dechę wygrzebie to ja tym bardziej się cieszę. Haha no i rację ma. Problem miałam ze sznurem- chciałam biały nie brązowy. Znalazłam dopiero w w hurtowni pasmanteryjnej. Dodałam girlandę z pomponów, które były białe. Pofarbowałam je maczając w rozcięczonej farbie kredowej. Huśtawka zawieszona jest w drzwiach tak jak kiedyś ( w dzieciństwie- w tym samym starym domku tak wisiały nasze huśtawki) Z racji tego, że to właśnie stary domek na suficie za duże ryzyko. Mam nadzieję, że jak wszystko poukłada się jak w planach to za kilka lat, będę mogła poszaleć z huśtawką dla mnie na poddaszu :) Pozdrawiam
Ps. Dziś jestem z siebie dumna, bo się rozpisałam :)
Zacznę od tego, że jak tylko pojawił się trend na huśtawki w domach przepadłam!!!! Wszystkie salony czy dziecięce pokoje z takim elementem to dla mnie szał. Do dziś pamiętam jak całkowicie zakochałam się w huśtawce Oli TU . Huśtawka w tym pokoju to dla mnie numer jeden w blogosferze :). Moja jest podobna. Zrobiona ze starej dechy. Gdy ją zobaczyłam taką niedoskonałą, aż kwiknęłam z radości. Na to mój mąż z niedowierzaniem kręcił głową mówiąc, że czym starszą i bardziej "dziadowską" dechę wygrzebie to ja tym bardziej się cieszę. Haha no i rację ma. Problem miałam ze sznurem- chciałam biały nie brązowy. Znalazłam dopiero w w hurtowni pasmanteryjnej. Dodałam girlandę z pomponów, które były białe. Pofarbowałam je maczając w rozcięczonej farbie kredowej. Huśtawka zawieszona jest w drzwiach tak jak kiedyś ( w dzieciństwie- w tym samym starym domku tak wisiały nasze huśtawki) Z racji tego, że to właśnie stary domek na suficie za duże ryzyko. Mam nadzieję, że jak wszystko poukłada się jak w planach to za kilka lat, będę mogła poszaleć z huśtawką dla mnie na poddaszu :) Pozdrawiam
Ps. Dziś jestem z siebie dumna, bo się rozpisałam :)
czwartek, 20 kwietnia 2017
Wianek
Hej! Wiosnę mam w domu i nie wypuszczę jej. Zrobiłam sobie wianek z kwiecia na metalowym kole. Zdobi przedpokój i wprowadza wiosenny klimat! Wszystko kleiłam na kleju na gorąco. Kwiaty głównie zebrane z lat, niewykorzystywane. przydały się bardzo. Muszę przyznać że nie dziwie się, że piękne wielkie wianki tyle kosztują, bo kwiatów potrzeba na nie wiele, a wiadomo ładne sztuczniaki kosztują. Pozdrawiam i przywołuję wiosnę do porządku :) Bye, bye
środa, 19 kwietnia 2017
wtorek, 18 kwietnia 2017
Kwiecista girlanda
Cześć
Jak po świętach?.... bo u mnie leniwie.... Nie poświęciłam przed świętami zbyt dużo uwagi girlandzie kwiecistej. Zrobiłam ją zainspirowana piękną girlandą Kasi z Baśniowego Domu. Kupiłam kwiaty i za pomocą kleju na gorąco uformowałam girlandę. Na portalu również nowa okładka na album. Przed Świętami mama mi ją uszyła, ponieważ album wcześniej był malowany farbami AS i kompletnie się to nie sprawdziło. Musiałam wszystko zedrzeć i zrobić skórzaną. To o wiele lepsze rozwiązanie :))) Ostatnio bardzo podobają mi się kwieciste kompozycje ze sztucznych kwiatów, więc spodziewajcie się jeszcze takich atrakcji....
Pozdrawiam
Jak po świętach?.... bo u mnie leniwie.... Nie poświęciłam przed świętami zbyt dużo uwagi girlandzie kwiecistej. Zrobiłam ją zainspirowana piękną girlandą Kasi z Baśniowego Domu. Kupiłam kwiaty i za pomocą kleju na gorąco uformowałam girlandę. Na portalu również nowa okładka na album. Przed Świętami mama mi ją uszyła, ponieważ album wcześniej był malowany farbami AS i kompletnie się to nie sprawdziło. Musiałam wszystko zedrzeć i zrobić skórzaną. To o wiele lepsze rozwiązanie :))) Ostatnio bardzo podobają mi się kwieciste kompozycje ze sztucznych kwiatów, więc spodziewajcie się jeszcze takich atrakcji....
Pozdrawiam
sobota, 15 kwietnia 2017
Wesołego Alleluja!!!
***
Wszystkim życzę pogody ducha na ten wspaniały rodzinny czas. Wiele rozmów, radości, śmiechu przy wspólnym stole. Wspaniałego czasu!!! Przesyłam moje świąteczne pocztówki. Alleluja!
***
czwartek, 13 kwietnia 2017
Krata na stole
Serdecznie witam!
Stół na święta będzie wyglądał tak! Krata, obrus zrobiony z tkaniny z Ikea, wazon zielony to klosz od lampy retro, w środku jest miseczka z gąbką florystyczną. Bukiet dzięki dużej ilości bukszpanu jest ogromny. Nie może się też obejść bez pastelowych jajeczek. Taka szybka relacja i
uciekam bo czas leci a postępów brak :))) Pozdrawiam świątecznie !!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)