wtorek, 25 października 2016

Konsola

Niedawno wspominałam o projekcie "konsola." Dlatego projekcie, iż mebelek powstał ze stolika. Dawno nie odnawiałam mebelków, ale obok tego cudeńka nie mogłam przejść obojętnie. Już jako stolik był śliczny, ale widziałam go w roli konsolki ( dwóch ) I tak się stało przecięty na pół, został poddany szlifowaniu bo warstw farby było wiele. Potem malowanie i mocowanie ( jest mocowany do ściany) Mąż namęczył się bardzo bo w moim stanie praca przypadła jemu, ale było warto! Drugi zostanie u mnie. To jak zostanie wykończony jeszcze w fazie przemyśleń. Biały mam nadzieję znajdzie nowego właściciela.
Kto zainteresowany proszę o kontakt mailowy. 
Pozdrawiam i czekam na opinie, jak wam się podoba? :))










sobota, 22 października 2016

Kosze w stylu skandynawskim

Witam ostatnio mam wrażenie że zanudziłam Was moją sypialnią. Ups! Ale faktycznie skupiałam się głównie na dopieszczaniu tego pomieszczenia. Po pierwsze dlatego, iż niebawem zamieszka tam nowy mieszkaniec. A po drugie będę tam spędzać więcej czasu. Salon został w pewnym sensie porzucony. Na szczęście udało dodać się tam coś nowego. Kosze w stylu skandynawskim. Tak przynajmniej bym je nazwała. Jeden druciany (zawsze będę je lubiła), drugi zaprojektowany z resztek tkanin, które miałam w mojej magicznej szafie :))) Uszyłam go na wzór kosza z trawy morskiej, który jest węższy na górze. Fajnie się to sprawdza. Len różnej maści w kolorach beżu. Uchwyty koniecznie al'a skórzane (stary pasek do spodni :)) Wiem że teraz styl skandynawski jest bardzo modny. Czym prościej tym lepiej. U mnie jak nie trudno się zorientować raczej inny styl, ale niektóre elementy bardzo mi się podobają o ile dopasowane są do tego co jest, do całości. Staram się po prostu zabrać coś dla siebie z tego stylu. 
Pozdrawiam serdecznie i miłego czasu wolnego!!!



  







czwartek, 20 października 2016

Róż i czarny dalej na tapecie

To już ostatnie wykończenia w salonie. 
Gdy zaczęłam dodawać czarne dodatki na łóżku zrobiło się zbyt monotonnie, 
więc dodałam kolejne poszewki a co :))) 
Czarne i ze wzorem różowo- białe ( poszewka a hm home przecięta na pół). 
Natomiast wałki zyskały nowy image przez wielkie chwosty z kokardą. 






A poniżej trochę szyciowych, wyprzedażowych nowośći. Niektóre już u właścicieli.




I moja ręcznie malowana kropkowana poszewka :)




poniedziałek, 17 października 2016

Dżem dyniowo-gruszkowy

Witam!
Niedawno dostałam od siostry dżem dyniowo-gruszkowy, 
do którego nie byłam zbytnio przekonana
(nie jest, aż tak słodki jak większość :)) 
Synkowi smakował bardzo! 
Nam zasmakował w propozycji z bananem i orzeszkami w miodzie.
Taka jesienna przekąska.
Chwilowo do kuchni przywędrował dywanik. 
Zamówiłam dwa w lipcu, jeden przyszedł po kilku dniach,  
na drugiego czekałam dwa miesiące, po czym okazało się, że go nie będzie. 
Pogrążona w rozpaczy przenosiłam go z pomieszczenia do pomieszczenia 
ale żal mi było, że nie spocznie po dwóch stronach łóżka w sypialni. 
Na szczęście w sieci znalazłam ostatni :) i ten wrócił do sypialni!!

Zapraszam wciąż na WYPRZEDAŻ

Pozdrawiam serdecznie





środa, 12 października 2016

Szafki nocne

Szafki nocne to u mnie temat ciężki. Najpierw nie było wcale, następnie powstały szafki zastępcze (tak na chwilę- czyt. 5 lat :)) Szafki zostały zrobione przy okazji zamawiania płyt na szafki łazienkowe. Biała płyta, szafki klocki bez drzwi, bez ściany tylnej, zrobione tak na prawdę z odpadów płyty. Takie, do których ciągle próbowałam dopasować koszyki, by były użyteczne. Ale miałam dość, zawsze myślałam, że gdyby były drzwiczki można by więcej zmieścić. 
I tak zrobiłam! Z płyty szwagier wyciął kształt, do tego zawiasy, uchwyty już miałam odkręcone z innej szafki i dekory, które były wieszakami. Jedna szafka już funkcjonuje jako skład książeczek Michałka do czytania przed snem, druga cała dla mnie :)) 
Tak więc jak to u mnie: zamiast wymienić, dałam im drugie życie.
Co myślicie?
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.











Szafka przed zmianą


wtorek, 11 października 2016

Dekoracja jesienna

Poczułam jesień i w moim domu pojawiły się pierwsze dekoracje jesienne. Nic odkrywczego, co natura dała- a dokładnie ogródek: wciąż róże, które się nie poddają i kwitną dalej, bluszcz i orzechy. Jedyną nie moją produkcją jest dynia! Udało mi się kupić ładną białą. I tak powstała kompozycja oraz bukiet. Przydała się też farba na orzechy i liście. Sesję robiłam na półprodukcie ("projekt konsola" ale o tym innym razem :))

Tak więc:
 Witam jesień w moim domu!!!









piątek, 7 października 2016

Ręcznie malowane poduszki maskotki

Witam Weekendowo!!
Pewnie nie raz wspominałam, że w trakcie ciąży twórcza wena mnie nie opuszcza, wręcz przeciwnie szaleje we mnie nieustannie. Nie wiem z czego to wynika, bo przy pierwszej ciąży miałam tak samo. Może z nadmiaru czasu wolnego :)))
Tak czy siak poczyniłam kilka malowideł na białej bawełnie, z myślą o podusiach maskotkach. 
Wyszły mi dwa zajączki: męski i żeński osobnik. Do tego śpiący księżyc i wianuszek ( no tej podusi nie można nazwać maskotką :)) Malowałam farbami do tkanin oraz farbami kredowymi, które także świetnie się do tego nadają. Co o tym myślicie? Wzory są proste z prostego powodu- moich umiejętności. To wszystko na co mnie stać:))) Dodatkami jest taśma z kulkami i szyte kokardki. 
Pozdrawiam i udanego czasu wolnego życzę....