Kilka miesięcy temu zapytałam mojego męża: umiałbyś zrobić sznur żarówek? :)
Nie chciał odpowiedzieć bo wiedział, że gdy powie TAK "składniki" będą na niego czekać w krótkim czasie. :)) Z czasem przekonałam go i kupiłam elementy. Wymyśliłam sobie, że sznur będzie biały nie czarny, które często widziałam. Trochę czasu zajęło mi znalezienie ładnych oprawek, i udało się. Sznur powiesiłam na odmienionym kredensie Odmienionym, ponieważ wyposażyłam go w pastelowe naczynia,z którymi wygląda znacznie lepiej niż wcześniej. Teraz sznur świeci wieczorkami, dając fantastyczny klimat we wnętrzu. W sam raz na Święta!
Pozdrawiam przedświątecznie.
Oj, jak bardzo zazdroszczę Ci tego kredensu...sznur żarówek jest piękny i z pewnością daje cudowny klimat. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo mój skarb :) pozdrawiam
UsuńKredens przeuroczy!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńŚlicznie. Ale kredens z jego zawartością też bardzo Mi się podoba!
OdpowiedzUsuńuściski:)
Trochę się nazbierało :) ściskam
UsuńAle masz zdolnego męża i piękny kredens:-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)))
Nie zaprzeczę, złota rączka z niego
UsuńKredensik - extra - teraz jeszcze podświetlony jest! :)
OdpowiedzUsuńTak wieczorkiem szczególnie uroczo!
UsuńFaktycznie, taka sama jak moja, tylko biała. Pięknie wygląda na tym cudnym kredensie:)
OdpowiedzUsuń:) no tak pozdrawiam
Usuń