Dzisiejszy dzień upłynął mi na odzyskiwaniu wszystkich zdjęć na blogu ponieważ niefortunnie usunęłam sobie album z Picassa web :(
Gdy tak odzyskiwałam i przekopywałam stery folderów ze zdjęciami, natknęłam się na folder Italia.
Po zakończeniu pracy postanowiłam odpocząć konsumując grzanki z masełkiem czosnkowym z pomidorem i mozzarellą i stworzyć posta właśnie o mym ukochanym kraju. Włochy to moja pierwsza miłość jeśli chodzi o kraj. Nie wiem dlaczego ale czuję się tam jak u siebie. Pierwszy raz pojechałam tam do pracy jeszcze z aparatem analogowym, potem jeszcze kilka razy w to samo miejsce w okolice Ravenny. Najwspanialsze spotkanie odbyło się wtedy, gdy mój chłopak, dziś mąż zaproponował wycieczkę do Rzymu i tam mi się oświadczył przy Fontannie di Trevi. Jest to miejsce z którym jestem emocjonalnie związana, pełne magii i po prostu piękne.
Bo jak to powiedział w tej szczególnej chwili mój mąż
...aby nasza miłość była piękna i wieczna jak to miasto....
***
Pierwsze zdjęcia jeszcze z aparatu analogowego
Comacchio to dla mnie mała Wenecja, w której nie dane mi było być
Gdy tak odzyskiwałam i przekopywałam stery folderów ze zdjęciami, natknęłam się na folder Italia.
Po zakończeniu pracy postanowiłam odpocząć konsumując grzanki z masełkiem czosnkowym z pomidorem i mozzarellą i stworzyć posta właśnie o mym ukochanym kraju. Włochy to moja pierwsza miłość jeśli chodzi o kraj. Nie wiem dlaczego ale czuję się tam jak u siebie. Pierwszy raz pojechałam tam do pracy jeszcze z aparatem analogowym, potem jeszcze kilka razy w to samo miejsce w okolice Ravenny. Najwspanialsze spotkanie odbyło się wtedy, gdy mój chłopak, dziś mąż zaproponował wycieczkę do Rzymu i tam mi się oświadczył przy Fontannie di Trevi. Jest to miejsce z którym jestem emocjonalnie związana, pełne magii i po prostu piękne.
Bo jak to powiedział w tej szczególnej chwili mój mąż
...aby nasza miłość była piękna i wieczna jak to miasto....
***
Pierwsze zdjęcia jeszcze z aparatu analogowego
Comacchio to dla mnie mała Wenecja, w której nie dane mi było być
Mieszkaliśmy w małej miejscowości, pod Rzymem całej z kamienia, gdzie właśnie odbywało się czyszczenie beczek po winie.
Nie wszystkie zdjęcia dobrej jakości niestety, ale to było dawno temu...
Piekne zdjecia ..Dziekuje za ta piekna podroz ...Romantyczne miejsce .
OdpowiedzUsuńA ja dziękuje za miłe słowa. Zgadza się romantyczne... dla nas szczególnie. Pozdrawiam
UsuńPiękne zdjęcia, moim marzeniem jest pojechać do Włoch, mam nadzieję, że się spełni. Patrząc na te zdjęcia chociaż na chwilę się tam przeniosłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Na pewno się spełni :) pozdrawiam
UsuńFajnie tu u Ciebie na blogu , Włochy też uwielbiam, Ewa
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam częściej. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńRzym jest naprawde piekny:-)
OdpowiedzUsuń:) O tak...
UsuńRzym jest naprawde piekny:-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się tęsknię do tego miasta...
UsuńWreszcie trafiłam na posta o Rzymie :-) A ja nadal szukam zdjęć z Wenecji i Bolonii na płytach i nie ma :-( Obawiam sie, źe zaginęły gdzieś podczas przeprowadzki. Życzę Wam podróży do Wenecji :-) Zdjęcia starsze, ale mają to coś :-) PS. Pisałaś o tych oświadczynach w Wieczny, Mieście u mnie na blogu- wymarzone :-) Mi mąż oświadczył sie na Sycylii :-)
OdpowiedzUsuń