środa, 18 października 2017

Łabędź jesienią

Więcej czasu, to i częściej bywam. Uruchomiłam powoli realizację małych pomysłów. Zastanawiam się, czy kiedyś z tym skończę. Ciągle nowe pomysły, przestawianie, malowanie, zmienianie miejsca rzeczom. Tak czy siak niczego dalej nie wyrzucam, więc mam na czym pracować w chwilach przypływu weny :) Pędzle poszły w ruch i dwa stare wazony przybrały nowe wdzianko. Nareszcie też, pomalowałam łabędzia do kącika Ami. Najwięcej jednak w ciągu dnia odpoczywam i zbieram siły, dlatego też brunatny miś-  nowy kocyk jest moim największym przyjacielem. A na koniec kilka kadrów z pierwszego krótkiego spaceru jesiennego :))) Miłej jesieni


















10 komentarzy:

  1. Też tak mam. zbieram, przestawiam, maluję itd. Super wyszło - pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też ciągle coś wymyślam. Szkoda, że doba nie jest dłuższa, wtedy może bym wszystkie pomysły zrealizowała. Pięknie u Ciebie. Malowanie wazonow bardzo mnie korci i myślę, że też coś zmaluje;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wyszło bardzo fajnie tak przytulnie, czym malowałaś ten słój który jest czarny ? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Farba krediwa AS kolor graphite. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne dekoracje :). Łabędź wygląda super. Ja też zabieram się powoli za przemalowywanie wazonów i innych dekoracji :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia i stare nowe przedmioty. Nie ma to jak zmiany :)
    Miłej jesieni !

    OdpowiedzUsuń